Mr Blues
- 10 albumów Erica Claptona
JACEK CIEŚLAK
Eric Clapton w Hamburgu, 2004 r.
(c) RAFAŁ GUZ
Mało kto z białych muzyków zasłużył tak na to określenie jak Eric Clapton. Od bluesa rozpoczął muzyczną biografię, a choć zdarzały się w jego dorobku bardziej popowe albumy, zawsze wracał do bluesowych korzeni.
Tak jest też na najnowszej płycie Claptona "Me And Mr Johnson", dedykowanej czarnemu mistrzowi, który - jak mówi legenda - sprzedał duszę diabłu, by grać najlepiej
na świecie.
Clapton pokochał murzyńskie rytmy, bo były muzyką ludzi odrzuconych. Sam przecież doświadczył sieroctwa, nieszczęśliwej miłości, goryczy heroiny i alkoholu, śmierci syna.
Iluzja beztroski
Robert Johnson pracował na plantacjach w dorzeczu Missisipi. Przekazywana przez bluesmenów tradycja mówi, że pewnej nocy wyszedł na pobliskie skrzyżowanie. Tam spotkał ogromnego, czarnego mężczyznę, który wziął od niego gitarę, nastroił ją i zwrócił. Nie minął rok, a Johnson został najsłynniejszym muzykiem bluesowym w delcie Missisipi, kompozytorem największych przebojów bluesowych. Ale wraz z sukcesem przyszła bezsenność, nocne koszmary, cierpienie, które mógł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta