Czy to taki ważny dyplom?
Czy to taki ważny dyplom?
Spotkanie ze studentami na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, 1990 r.
(c) ANDRZEJ IWAŃCZUK
Pierwszy list od Czesława Miłosza liczył dziesięć stronic gęstego wydruku komputerowego. I zaraz na pierwszej stronie zdania najkrótszą drogą prowadzące do sedna Miłoszowej filozofii istnienia i przemijania: "Pytania Pana - pisał Poeta - nie ukrywam, są dla mnie kłopotliwe. Odpowiedź wymaga przeniesienia absolutnie innej aury na aurę dzisiejszą i przypominając tamte lata, zdałem sobie sprawę, że właściwie nic nie jest do przekazania, czyli że tak naprawdę przeszłość pozostaje niedostępna".
Przygotowywałem wówczas - był rok 1995 - monografię Czesława Miłosza, zamówioną przez Wydawnictwo Dolnośląskie do stworzonej nieco wcześniej serii "A to Polska właśnie".
Nie było kłopotów z odnajdywaniem tak zwanych źródeł, spenetrowałem między innymi zasoby warszawskiego Muzeum Literatury i biblioteki Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, wcześniej znałem już niepublikowaną korespondencję Poety z Jarosławem Iwaszkiewiczem oraz "miłosziana" zgromadzone w Stawisku, udało mi się także dotrzeć do zgromadzonej w MSZ dokumentacji z czasów pracy Miłosza w dyplomacji etc.
Miałem już dobrze rozpoznaną dokumentację fotograficzną. Kilka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta