Armia czasu pokoju
Armia czasu pokoju
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Rz: Skończyła się tak zwana zimna wojna, prawie wszystkie państwa tworzące niegdyś Układ Warszawski weszły do NATO, Unia Europejska obejmuje już 25 państw, a jednocześnie w mediach coraz częściej informują o nowych rodzajach broni. Przyzna pan, że laikowi trudno się w tym wszystkim zorientować?
Rzeczywiście, w dziedzinie uzbrojenia dzieje się dużo, ale jest w tym logika, a nie ma działań chaotycznych. Trendy zbrojeniowe na świecie wynikają z ogólnej sytuacji geopolitycznej, a ta jest taka, że nie ma obecnie perspektyw wielkiego światowego konfliktu. Niektórzy analitycy uznają to za tendencję stałą, inni za przejściową, padają różne określenia - kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat - ale tak czy inaczej nie zanosi się, na szczęście, na wojnę w starym, klasycznym stylu, wojnę "dwóch obozów" z przemieszczaniem wielkich mas wojsk, z zaangażowaniem całych machin państwowych. A skoro tak, oczywiste jest,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta