Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Styl ignacjański

12 kwietnia 1995 | Gazeta | AK

W 1985 roku sądzony za zabójstwo ks. Popiełuszki esbek rzucił na bpa Tokarczuka oszczerstwo, skwapliwie rozgłoszone przez władze. Biskup zażądał odwołania kalumnii, i póki się tego nie doczekał, czyli aż do 1990 roku -- mimo zabiegów, podstępów nie spotkał się znikim z władz.

Styl ignacjański

Andrzej Kaczyński

Arcybiskup Ignacy Tokarczuk opowiedział dwie anegdoty o kulisach swego powołania na ordynariusza diecezji przemyskiej. Według pierwszej, "do tej pomyłki władz doszło wskutek przeoczenia Józefa Cyrankiewicza. Prymas, przestrzegając urzędowych wymogów, powiadomił go o zamiarze Watykanu wobec mojej osoby. Cyrankiewicz gdzieś to pismo zawieruszył. I gdy minął ustawowy termin na wyrażenie przez władze sprzeciwu, prymas zadbał, bym jak najszybciej zainstalował się w Przemyślu. Władze zostały postawione przed faktem dokonanym i stąd pewnie, już od pierwszych dni, ta ich gwałtowna agresja".

"Była i druga wersja stosunku władz do mojej nominacji" -- wspomina abp Tokarczuk; to ewenement, że -- skądinąd bardzo lakoniczny w mówieniu o sobie -- zgodził się na opublikowanie tej historii, i to jako opowiedzianej przez siebie. "Ponieważ znali moją wcześniejszą działalność, liczyli -- podobnie zresztą jak pokładali nadzieje wobec kardynała Wojtyły -- że będąc dość samodzielnym wojować będę z kardynałem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 453

Spis treści
Zamów abonament