Dla Niemczaka
Łagodniejsze kary
Dla Niemczaka
Mieszkający od kilku lat w USA polski maratończyk, Antoni Niemczak, ukarany został przez Komisję Wyróżnień i Dyscypliny Polskiego Związku Lekkiej Atletyki karą trzymiesięcznej dyskwalifikacji za to, że po lutowym maratonie w Tokio stwierdzono w jego organizmie obecność zakazanego środka -- efedryny.
Kilkanaście dni wcześniej identyczną karę nałożyła na Niemczaka Międzynarodowa Federacja Lekkiej Atletyki, a jej Komisja Dopingowa przekazała sprawę PZLA, która wczoraj karę tę zatwierdziła. Krajowy związek nie nałożył na biegacza wyższej kary, choć mógł, ponieważ 39-letni Niemczak złapany został na dopingu po raz drugi w swojej karierze (przedtem w 1986 roku po słynnym maratonie nowojorskim) . W takiej sytuacji groziła mu co najmniej dwuletnia dyskwalifikacja, a nawet -- dożywotnia. Widać PZLA skorzystał z prawa łaski.
W. M.