Na kraj świata
Na kraj świata
Cancun - piasek jest biały, morze ogromne, woda przejrzysta jak szkło
(c) EAST NEWS
NATALIA DE BARBARO
Zobaczymy Jukatan, półwysep w południowo-wschodniej części Meksyku, słynny z plaż i ruin miast Majów. Na lotnisku od razu wynajmujemy samochód. Oddamy go trzynaście dni później i trzy tysiące kilometrów dalej.
Cancun - piasek jest biały, morze ogromne, woda przejrzysta jak szkło. Na wąskiej wyspie połączonej mostem ze "starym" miastem Cancun, Zona Hotelara - 20 tysięcy łóżek hotelowych. W latach 70. rząd meksykański zaczął wcielać w życie politykę, dzięki której dziś 60 proc. dochodu Meksyku pochodzi z turystyki. Cancun co roku odwiedza 2 miliony ludzi. Większość nie rusza się z hotelu.
My - przeciwnie. Rano próbujemy dotrzeć na jedną z plaż opisywanych w przewodnikach jako "piękne i puste" - Punta Bete i Playa del Secreto. Szybko okazuje się, że te same secreto odkryli przed nami inwestorzy: zbudowali pięciogwiazdkowe hotele, wokół hoteli ogrodzenia, przed ogrodzeniami szlabany, przy szlabanie postawili strażnika i nauczyli go jednego zdania po angielsku: Do you have...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta