W sercu zielonej Afryki
W sercu zielonej Afryki
DARIUSZ ROSTKOWSKI
TEKST I ZDJĘCIE
Nie mogłem jej znaleźć na mapie. Patrzyłem na brzeg oceanu i nielicznych w Afryce jezior - bez skutku. Bo delta Okawango nie prowadzi do żadnego morza. Ogrom niesionej z wyżyn Angoli wody zostaje w całości wchłonięty przez piaski pustyni Kalahari.
Trzecia co do wielkości rzeka południowej Afryki zamienia się w Botswanie w rozległe bagna. Tysiące niedostępnych wysepek, poprzedzielanych wijącymi się kanałami, tworzy unikatowy świat pełen egzotycznych zwierząt ze słoniami, żyrafami, antylopami, hipopotamami i krokodylami na czele. Delta Okawango jest bardzo trudno dostępna dla człowieka, można tu się przemieszczać jedynie wąskimi łódkami dłubankami lub... awionetką. Na obszarze o ok. 300 km długości i co najmniej 100 km szerokości nie ma żadnych dróg. Nieliczni mieszkańcy to wysocy Murzyni z plemienia Tswana pracujący jako obsługa obozowisk dla turystów. Tymi "campami" zarządzają zwykle biali zakochani w tutejszym krajobrazie - przybysze z Europy lub sąsiedniego RPA.
Uwaga na krokodyle
Pierwsze wrażenia są dziwnie swojskie. Lądujemy sześcioosobową cessną na łące obok paru polowych harcerskich namiotów z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta