Bardzo źli faceci
Bardzo źli faceci
RYS. JANUSZ MAYK MAJEWSKI
O pracy komisji śledczej do sprawy afery Rywina mawiano, że uchyliła ona rąbek kurtyny, pozwalając dostrzec realne mechanizmy rządzące światem polityki na szczytach władzy i stykającego się ze szczytami władzy biznesu. Afera Orlenu tę kurtynę odsłania, jeśli nie całkowicie, to co najmniej do połowy, ale to, co widzimy, wciąż jest w półmroku.
W przypadku afery Rywina na odsłonięty fragment sceny rzucono jasny snop skoncentrowanego światła. Wykryto trzy wątki: korupcyjny, fałszowania projektów ustaw i przestępczego niepowiadomienia o przestępstwie. Wskazanie sprawców i odpowiedzialnych nie nastręczało szczególnych prawnych i intelektualnych trudności. Można było wskazać z imienia i nazwiska kluczowe postacie z grupy trzymającej władzę.
Zalew informacji
W przypadku afery Orlenu jest inaczej. Można wprawdzie już teraz wskazać niektóre z postaci kluczowych: Aleksandra Kwaśniewskiego, Leszka Millera, Jana Kulczyka (który zastępuje w tej trójce Lwa Rywina), Zbigniewa Siemiątkowskiego, być może Marka Dochnala, ale nie wiadomo, jak wyczerpująca jest ta lista i jaki zakres odpowiedzialności przypisać każdemu, kto się na niej znalazł. Poza tym afera Orlenu jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta