Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dokąd się spieszy ksiądz Vivaldi?

06 listopada 2004 | Plus Minus | JD

CZYTAJĄC

Dokąd się spieszy ksiądz Vivaldi?

JANUSZ DRZEWUCKI

Poezja Julii Hartwig z biegiem lat staje się coraz bardziej poezją pytań. "Dlaczego nie tańczyłam na Polach Elizejskich/kiedy tłum wiwatował na cześć końca wojny?" - pyta poetka w wierszu "Victoria" otwierającym jej najnowszy zbiór zatytułowany "Bez pożegnania", natomiast w zamykającym tomik utworze "Dowód na istnienie" najpierw stwierdza: "Wszystko pogubiłam/nie ma już nic/miejsca straciły swoje miejsce" i za chwilę zadaje nie bez zdziwienia pytanie: "Więc nic?".

Jakby tego było mało, w poetyce pytania utrzymane są wiersze: "Rozłączenie" - o tym, co działo się w okopach Szampanii, pod wzgórzem Monte Cassino, w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, "Jednak nie przestałam czytać ich wierszy" - o tym "Kim jest poeta który ubolewa nad ludzkością/sam będąc skażony do głębi?", "Długie czuwanie" - zaczynające się od zwrotu "Kiedy wrócimy do tej niedokończonej rozmowy?" i jeszcze "Przed brzaskiem", w którym autorka zastanawia się nad tym, co czeka niechybnie każdego z nas, z osobna:

Boże,

przestrzeni,

dokąd Ty mnie zabierzesz?

To sprawa tylko między Tobą i mną

a to jest wielkie i straszne

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3375

Spis treści
Zamów abonament