Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zapomniane cnoty

22 kwietnia 1995 | Plus Minus | JS

Zapomniane cnoty

75 lat prof. Jacka Woźniakowskiego

-- Istnieją pewne postawy, które warte są utrwalenia w pamięci i ocalenia dla przyszłych czasów, nawet jeśli te czasy będą wyglądać kompletnie inaczej niż obecne. Może to są postawy w pewnym sensie niepopularne, choć wydaje mi się, że bez nich cywilizacja nie posuwa się naprzód -- tak zaczyna swe rozważania Jacek Woźniakowski, proponując -- zamiast umówionego wywiadu -- rozmowęokilku staroświeckich cnotach.

Po pierwsze: cnota stoicyzmu

Disraeli mawiał: "Nigdy nie tłumacz się i nigdy się nie skarż". Ludzie dzisiaj bardzo lubią publicznie się skarżyć i publicznie oskarżać innych o swoje rozmaite nieszczęścia i kłopoty. Uważają, że właśnie na tym polega wolność słowa, aby mówić, co człowiekowi doskwiera, jakich uszczerbków doznał w czasie swego istnienia. Tymczasem mnie się zdaje, że dyskrecja i powściągliwość wobec własnych krzywd czy strat jest cnotą wspaniałą. I dzisiaj chyba rzadką.

Myślę, że ziemiaństwo, a więc grupa społeczna, która już zeszła ze sceny historii, ma przynajmniej -- obok cech niemiłych i grzechów -- tę zasługę, że pozostawiła nam piękne przykłady stoicyzmu. Ci ludzie utracili niemało: domy, w których nieraz zamieszkiwało wiele pokoleń, ziemię, często starannie przez te pokolenia uprawianą. Utracili pewien styl...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 462

Spis treści
Zamów abonament