POCZTOWE AUTA W KULI OGNIA
06 stycznia 2005 | Warszawa | RR
Podczas gaszenia pożaru w miejskich hydrantach zabrakło wody POCZTOWE AUTA W KULI OGNIA Kilkadziesiąt samochodów wybuchło jak bomby. Temperatura była taka, że strażacy musieli salwować się ucieczką. - Tylko burza ogniowa jest groźniejsza od żywiołu, który szalał w garażach Poczty Polskiej na Pradze - mówią ratownicy. Tymczasem w miejskich hydrantach... spadło ciśnienie i zabrakło wody. Pocztę dostarczono warszawiakom bez opóźnień. W garażach Poczty Polskiej spłonęło 30 samochodów, w tym 13 opancerzonych, wykorzystywanych w konwojach (c) EAST NEW/SE/M.ROZBICKI Nic nie zostało z drewnianego dachu garażu (c) RAFAŁ GUZ
- To był jeden z największych pożarów, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnich latach - opowiada rzecznik stołecznych strażaków Witold Łabajczyk. Kiedy po godz. 3 rano jechał na ul. Ratuszową...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta