Anachroniczność oświeconego zaścianka
Trudno zgodzić się z profesorem premierem, że problemem pani minister Magdaleny Środy było pomylenie płaszczyzn politycznej z naukową. Warunkiem absolutnie koniecznym, choć niewystarczającym, dla stwierdzeń naukowych byłoby przeprowadzenie badań porównawczych dotyczących korelacji przemocy z wyznawaną wiarą. Gdyby się okazało, że na Śląsku Cieszyńskim (wielu protestantów) znacznie rzadziej stosuje się przemoc wobec kobiet niż w pobliskim Zagłębiu Sosnowieckim, a w Przemyskiem (wielu prawosławnych) jest jej znacznie mniej niż w Tarnowskiem - mogłoby to dać sporo do myślenia. Jednakże takich badań nie ma. Dlatego - używając metodologii pani minister - śmiem twierdzić, że w Rosji spora część kobiet jest bita z powodu prawosławia, a cała reszta z powodu długotrwałej przymusowej ateizacji, w Czechach z powodu tejże oraz husytyzmu, a we Francji - wstyd przyznać - z powodu laicyzacji, że nie wspomnę już o Egipcie czy Indiach.
Ja osobiście wiązałbym znacznie bardziej przemoc wobec kobiet i przemoc w ogóle z przewagą fizyczną oraz piciem dużych ilości wódki, lub ogólniej - alkoholu. Na wypadek jednak gdyby pani minister z przesłanek "w Polsce jest dużo katolików" i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta