W Krakowie padł pączkowy rekord
Ile pączków można zjeść w ciągu pięciu minut, popijając tylko jedną szklanicą wody? Jedenaście! Taki wynik uzyskał zwycięzca II Mistrzostw Krakowa w Jedzeniu Pączków na Czas. Rozegrano je wczoraj w restauracji Szlacheckie Jadło. Za stołem zasiadło siedemnastu zawodników - kobiet i mężczyzn w różnym wieku - którzy zgłosili chęć rywalizacji w "Gazecie Krakowskiej" i Radiu Kraków. Na dźwięk gongu rzucili się na pączki, przygotowane przez cukiernię Hawełki. - Uwielbiam je i od tygodnia prowadziłem ostry trening - opowiadał tuż po przełknięciu jedenastego pączka zdobywca I miejsca Aleksander Morąg (39 lat) z zawodu wychowawca w domu dziecka, obecnie na rencie.
Zjadł o jeden pączek więcej niż Tomasz Janosik (26 lat), asystent wojewody małopolskiego. Trzeci był 49-letni motorniczy z MPK Marek Ungar z wynikiem: pączków dziewięć. Gorzej wypadły startujące w mistrzostwach trzy panie. Zjadły tylko po 6, 5 i 3 pączki.
J.SAD.