"Rusofobia"
Moja "głupota, ignorancja, zacietrzewienie i niczym nieuzasadnione poczucie wyższości" mają początki 17 września 1939 r., gdy mojemu ojcu nie pozwolono stawiać oporu Rosjanom, którzy przyszli wyzwolić Kresy II Rzeczypospolitej. Nie było jednak wśród wyzwolicieli "pisarzy zaliczanych do panteonu światowego, wybitnych naukowców, mistrzów olimpijskich, mistrzów świata w szachach". Nie było ich także pięć lat później, gdy Rosjanie obejmowali pieczę już nad całą Polską. Z Zachodu usłyszeliśmy potem uderzenie w piersi. Ze Wschodu nie odezwały się głosy "pisarzy zaliczanych do panteonu światowego, wybitnych naukowców, mistrzów olimpijskich, mistrzów świata w szachach". Niech pan Krzysztof Szymański ("Rusofobia", "Rz", 22.02.2005) zaapeluje do nich, by pomogli przedstawić uczciwy bilans naszych wzajemnych stosunków.
Roman Gałoński, Kędzierzyn-Koźle Czytaj także- "Rusofobia"