Mourinho stracił węch
Mieliśmy w tym spotkaniu wszystko, co może być w futbolu - piękne strzały, parady bramkarzy, ekscytujące dryblingi, taktyczne zawiłości, nadzieje i zwątpienia na boisku, trybunach i przed telewizorami. Prawie sto tysięcy na Camp Nou będzie pamiętało ten wieczór długo, a jeśli w rewanżu Barca utrzyma przewagę - historyczna waga wczorajszego zwycięstwa będzie jeszcze większa.
Kto kocha trenera Jose Mourinho, ten przez ponad godzinę miał powody do satysfakcji. Mecz ułożył się tak dobrze dla Chelsea, że faktyczny dla jednych, a rzekomy dla innych geniusz Mourinho znajdował potwierdzenie. W rzeczywistości portugalski trener Chelsea wybrał jedyną możliwą taktykę. Wiedząc, że największą siłą Chelsea jest gra obronna, a Ronaldinho i Samuel Eto'o też potrzebują miejsca, żeby pokazać swoją klasę, zrobił wszystko, aby tego miejsca nie mieli. Pozornie wydawało się, że Barcelona lada chwila zmiecie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta