Całe życie dyletant
Szybka, efekciarska teza zastąpiła osobiste, cierpliwe doświadczenie.
W marcu albo kwietniu 1946 moja mama wróciła do Krakowa z Chersonia nad Morzem Czarnym. Żyła tam w kołchozie przez trzy lata, poprzednie dwa zajęło jej korowanie sosen, palenie gałęzi i zbieranie jagód w lasach uralskich (Pyszma-Tiumeń). Zaraz też, jako wykwalifikowana pielęgniarka, zgłosiła się w Krakowie do pracy w żydowskim Towarzystwie Ochrony Zdrowia. Całe dnie, od rana do nocy zabierały jej zabiegi u ledwo żywych ludzi - nie tak znów starych - których Niemcy nie zdążyli wykończyć. A w tle tego wszystkiego miała mama duże zmartwienie ze mną. Kończyłem 22 lata i po demobilizacji obijałem się bezmyślnie po Łodzi, Śląsku i tzw. Ziemiach Odzyskanych. Fachu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta