"Niespełnione marzenie"
Bardzo cenię Jadwigę Staniszkis jako jedną z najkreatywniejszych osobowości na polskiej scenie intelektualnej, podziwiam budowane przez nią kunsztowne konstrukcje wyjaśniające i opisujące, jej nieustanne próby szukania odpowiedzi na najbardziej generalne pytania dotyczące losów Polski i świata, a przede wszystkim uporczywość w "schodzeniu w głąb" wydarzeń, podczas gdy analitycy i obserwatorzy na ogół postrzegają to, co jest widoczne gołym okiem.
Mój szacunek dla niej nie oznacza, że zgadzam się ze wszystkimi jej interpretacjami. Mogę nawet powiedzieć, że z większością się nie zgadzam. Nie o tym jednak chcę pisać. Nie chcę również polemizować z wykładem prof. Staniszkis, który wygłosiła 10 lutego w gdańskim Dworze Artusa w ramach cyklu związanego z 25. rocznicą narodzin "Solidarności" (na tym samym forum wygłaszałem wykład miesiąc wcześniej), a który został opublikowany w "Plusie Minusie" (z 26 - 27 lutego). Piszę ten list, gdyż w eleganckim wywodzie Jadwigi Staniszkis uderzyły mnie ton i treść jednego akapitu: "Moja pogarda rozciąga się też na dawnych kolegów (kiedyś myślałam "przyjaciół", ale myliłam się) z 1968 r. i z "Krytyki", za obronę których zapłaciłam wysoką cenę, a którzy - podobnie jak ubecja - z góry zakładają w człowieku małość, a nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta