Teleprzesłuchanie w aferze paliwowej
Ma zeznawać jako świadek. Prowadząc firmę paliwową, poznał ludzi i mechanizmy oszustw. Od miesięcy przebywa za granicą. Ostatnio napisał do szefa krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej, że gotów jest przekazać swoją wiedzę o kulisach mafii paliwowej.
W Polsce jednak nie chce się pojawić, bo grozi mu aresztowanie w związku z zarzutami działania na szkodę spółki Dansztof z Bogatyni. Z naszych rozmów z Czyżewskim wynika, że czuje się skrzywdzony tym postępowaniem, gdyż to on i jego znajoma z tej samej spółki złożyli zawiadomienie o przestępstwach paliwowych. Materiały od Czyżewskiego zostały wykorzystane w naszym tekście "Miliardy utopione w benzynie" 25 lipca 2002 roku.
A.M., J.SAD.