Zbyt ciasny mit założycielski
Każda epoka wytwarza dominującą ideologię, czyli zespół poglądów i wartości podzielanych przez elity bez względu na to, jak rozkładają się ich sympatie partyjne. Dominująca ideologia trwa dłużej niż sejmowa kadencja. W ten sposób demokracja godzi niezbędną ciągłość z pożądaną zmianą. W dojrzałych demokracjach, jak brytyjska, amerykańska czy francuska, zestaw dominujących wartości dziedziczony jest z pokolenia na pokolenie. Nie istnieje oczywiście w zastygłej postaci, w miarę potrzeby jest redefiniowany, odświeżany i uzupełniany o nowe elementy. I tak do liberalizmu Adama Smitha dzięki chrześcijańskim demokratom dodano zasadę pomocniczości, a dzięki lewicy wrażliwość na potrzeby świata pracy.
Młode demokracje, jak nasza, dorabiają się dopiero struktury partyjnej i kanonu podstawowych wartości. Z jednym i drugim idzie nam jak po grudzie. W ciągu piętnastu lat żadna partia nie odnowiła nawet swego mandatu do rządzenia. Ba, liderzy AWS i SLD zaledwie w ciągu kilku lat potrafili roztrwonić ponad 40-procentowe poparcie, jakim dysponowali w dniu wyborów. Złe konsekwencje niestabilności struktury partyjnej były jednak łagodzone trwałością fundamentów III...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta