Pijak z pepeszą
04 maja 2005 | Warszawa | Nk
KRÓTKO
Pijak z pepeszą
Jak mnie nie będziecie szanowali, to was pozabijam - krzyczał do żony i trzech synów pijany Mariusz W. (50 lat). Nie była to pierwsza awantura, którą zrobił swoim bliskim. Groźnie zrobiło się, gdy z szafy wyjął karabin maszynowy, tzw. pepeszę. Gdy pod jego dom w Falenicy przyjechała policja, okazało się, że faktycznie mógł zrobić krzywdę bliskim. Karabin z czasów wojny był naładowany (w magazynku było 30 pocisków) i sprawny. Mariusz W. wytłumaczył, że radziecką pepeszę kupił na Stadionie Dziesięciolecia.
koz