Podobno jesteśmy w rodzinie
Podatki i inne daniny niskie i stabilne. Zrównoważony budżet. Gospodarka do końca sprywatyzowana, bez państwowych przedsiębiorstw i mateczników korupcji, jakimi są spółki skarbu państwa i jego udziały w spółkach mieszanych. Autentyczna wolność gospodarcza, bez koncesji, licencji, limitów. Integracja z gospodarką europejską i światową. Konsekwentny trójpodział władz. Państwo, które nie przeszkadza w pracy i interesach, ale sprawnie i konsekwentnie wykonuje to, co do niego należy. To nie abstrakcyjny program nowoczesnej europejskiej prawicy, lecz konkretny warunek rozwoju Polski i pomyślności jej obywateli.
Takiego programu, niestety, nie zamierza przedstawić nam Partia Demokratyczna, następczyni sfatygowanej Unii Wolności. Co nie znaczy, że w sprzyjających okolicznościach nie przyłoży się do wysiłków zmierzających w tym kierunku, ale to jest niepewne. Działacze tej partii w różnych okresach dobrze się zasłużyli krajowi, lecz jak na razie jest to ich jedyna legitymacja w polityce. Nie wiadomo, co zamierzają zrobić, lecz wiadomo, że raczej nie będą mieli możliwości, aby zrobić cokolwiek.
FILIPIKI NIE ZASTĄPIĄ PROGRAMU...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta