Będzie ugoda
O sprawie pisaliśmy przed dwoma tygodniami. Władze oświatowe argumentowały, że przeniesienie dzieci z zerówek do pobliskich szkół to jedyny sposób, by do przedszkoli można było przyjąć wszystkie zgłoszone trzylatki.
Rodzice zerówkowiczów zaprotestowali. Twierdzą, powołując się m.in. na opinię psychologów, że szkoła nie zapewni ich dzieciom takich warunków jak przedszkole.
-W czwartek wraz z rodzicami i przedstawicielami biura edukacji usiądziemy do rozmów - powiedział nam wiceburmistrz Targówka Maciej Danko. - Obawiam się jednak, że jeśli przychylimy się do ich próśb, z pretensjami przyjdą rodzice trzylatków, dla których zabraknie miejsc.
- Liczymy, że wygramy - mówi Tomasz Krosche, tata Dominiki z przedszkola przy ul. Krasiczyńskiej. - Nieoficjalnie wiemy, że są możliwości, by w placówkach zmieściły się wszystkie dzieci.
mgc