Pięć pytań do Wojciecha Olejniczaka
Po całej serii bezsensownych decyzji Sojuszu Lewicy Demokratycznej zdarzył się cud. Na przewodniczącego delegaci wybrali młodego ministra rolnictwa. Nowy szef SLD Wojciech Olejniczak jest nie tylko młody i sympatyczny, ale przede wszystkim ma na koncie rzeczywiste sukcesy i żadnych kompromitacji, co jak na tę partię jest dobrem wyjątkowo rzadkim.
Wojciech Olejniczak powinien przy tym wiedzieć, że postkomunistą, czyli bezideowym aparatczykiem, jest się nie przez posiadanie w przeszłości legitymacji PZPR, tylko przez sposób myślenia przedkładający gry polityczne i parcie do władzy nad realizację wizji politycznej. Przywilej późnego urodzenia nie chroni jeszcze przed reprodukowaniem wzorców, które dobrze znamy z dotychczasowej działalności SLD.
Nowy szef SLD wybrany został na stanowisko z nadziejami innych i deklaracjami własnymi przekształcenia SLD w zdrową partię o lewicowym obliczu. Wobec tego Olejniczak musi przekonać wyborców - po pierwsze - że jest suwerenny. O to będzie bardzo trudno, jeśli spojrzeć na listę dyskutantów podczas konwencji SLD: same zgrane postacie odpowiedzialne za niebyt lewicy w ostatnich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta