Tusk nie miał racji!
W sprawie odejścia pani Zyty Gilowskiej z Platformy Obywatelskiej nasuwa się dość oczywista obserwacja, której jednak zabrakło w mediach. Otóż poprzeczka moralna dla polityków wieszana jest zwykle dość nisko. Gdy jednak działa w polityce ktoś uczciwy, wtedy patrzy mu się na ręce z nadzwyczajną pilnością. Zamawianie ekspertyz prawnych u syna, dobrego prawnika, nie jest żadnym wykroczeniem. Ogólniej, polityk ma prawo zatrudnić kogoś z rodziny, jeśli ten ma wystarczające kompetencje. Do takiej osoby może mieć bowiem większe zaufanie. Zarzuty tego rodzaju oznaczają, że więzi rodzinne uważa się za coś podejrzanego.
Michał Wojciechowski (adres do wiadomości redakcji)