Łzy Justyny
18 czerwca 2005 | Sport | MŻ
FELIETON Łzy Justyny Dziennikarz sportowy rzadko bywa w równie idiotycznej sytuacji jak wówczas, gdy musi zatelefonować do zawodnika przyłapanego na dopingu i zapytać, co się stało. Jeśli dobrze znamy rozmówcę, to tym gorzej dla nas. Możemy na przykład wiedzieć o trudnym dzieciństwie, wyrzeczeniach, nadziejach na lepsze życie, a w tej najważniejszej sprawie i tak nie wierzymy w ani jedno słowo, bo wszystko już kiedyś słyszeliśmy w identycznych...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta