Wyjście z Gazy
Część mieszkańców próbowała powstrzymać przeprowadzających ewakuację żołnierzy. Osadnicy tworzyli żywe łańcuchy i zamykali domy. Gdzieniegdzie wzniesiono barykady. Doszło do starć i przepychanek z żołnierzami, ale na razie nie sprawdził się czarny scenariusz i radykalni osadnicy nie wystąpili przeciwko wojsku z bronią w ręku. Wprowadzenie w życie planu Ariela Szarona podzieliło Izraelczyków. Wycofanie ze Strefy Gazy jest bolesnym krokiem zarówno dla narodu, jak i dla mnie osobiście. Jest ono jednak niezbędne przekonywał izraelski premier w telewizyjnym wystąpieniu. Dodał, że następny ruch należy do Palestyńczyków.
p.z. Czytaj także- Połowa osadników odmawia wyjazdu
- Do tanga trzeba dwojga
- Więzienie zamiast wolności