Drewniane kilowaty wbrew Brukseli
Choć miesiąc temu zapowiadano, że projektowane przepisy zakończą problem od 1 października (pisaliśmy o tym w "Rz" z 4 lipca), to nic nie zapowiada, by tak się stało. Opublikowany na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki i Pracy projekt nowego rozporządzenia energetycznego w ogóle nie zmienia kluczowej dla tego problemu definicji biomasy. Organizacje ekologiczne milczą. Czy lobby energetyczne dalej utrzyma ten ekologiczny absurd?
Nie żałuj róż, gdy płonie lasCały problem wziął się z osobliwej interpretacji pojęcia biomasy w przepisach o energetyce odnawialnej. Ma ono oznaczać substancje pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, pochodzące z produkcji rolnej albo leśnej. W założeniach chodziłoby np. o uprawy specjalnych roślin, jak wierzba energetyczna czy róża bezkolcowa, albo wykorzystanie odpadów typu słoma czy drobne gałęzie drzew. Polska definicja biomasy jest przy tym identyczna,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta