"Dzisiejsza Polska" - w Konsulacie RP w Guangzhou
Będąc w ubiegłym tygodniu w Chinach, w miejscowości Guangzhou (kilka milionów mieszkańców), natknąłem się na Konsulat RP. Zdumiała mnie reklama naszego kraju na obleśnej tablicy przed tym urzędem. Jest tam dwanaście zdjęć przymocowanych pinezkami do styropianu. Ukazują one jedynie: polskie góry, lasy, jeziora, łąki, drogi, pola, drzewa i zarośla. Wszystko by było zapewne OK, gdyby nie idiotyczny napis: "Dzisiejsza Polska". Mam 50 lat i myślę, że żyję w innej Polsce. Było mi po prostu wstyd, że jestem Polakiem wieśniakiem. Być może taka reklama byłaby dobra w Ameryce Północnej dla starych Polonusów, którzy czują nostalgię do dawnej ojczyzny, znanej jeszcze sprzed wojny. Ale w Chinach, gdzie góry są wyższe, rzeki i jeziora większe, roślinność bogatsza reklamować Polskę jako kraj superprzyrody to absurd. Sądzę, że taka reklama jest w większości polskich placówek dyplomatycznych.
Marek Popowski, Brzeg