Mit handlu i pomocy
Handel i pomoc to dziś słowa-bliźniaki. Mówi się o zwiększeniu pomocy (także w formie redukcji długów) dla krajów biedniejszych, a jednocześnie - szerszym otwarciu rynków krajów bogatych na ich eksport. Właściwie nie zastanawiamy się już, co zrobić dla ubogich państw, ale ile zrobić i jak szybko.
Czasem jednak zapominamy przy tym o naukach, jakie płyną z ostatnich pięciu dekad. Przedewszystkim o tym, że wzrost gospodarczy biednych krajów zależy w ogromnym stopniu od nich samych. Kraje, którym się powiodło, zawdzięczają to główne własnym wysiłkom. A dostęp do rynków rzadko miał w tym decydującą rolę.
Posłużę się przykładami dwóch krajów słabo rozwiniętych. Pierwszy ma swobodny, a nawet uprzywilejowany dostęp do rynku sąsiada: tak się składa, że jest to największa potęga gospodarcza świata. W tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta