Liczy się tylko zwycięstwo
Stawka sobotniego spotkania jest wysoka, tym bardziej że dla Austriaków, jedynego rywala Polaków w walce o drugie miejsce, nawet remis oznacza praktycznie koniec szans. Przy takim wyniku nadal będziemy mieć 7 punktów przewagi i dwa mecze do rozegrania (z Walią w środę w Warszawie oraz z Anglią 12 października w Manchesterze). Austriakom pozostaną trzy spotkania, z Azerbejdżanem, Irlandią Północną oraz z Anglikami na wyjeździe, skąd prawdopodobnie wrócą z pustymi rękami. Jedyną dla nich nadzieją jest więc zwycięstwo w Chorzowie.
Ale czy Polacy dadzą im rozwinąć skrzydła? Już mecz w Wiedniu jesienią zeszłego roku, wygrany bez dyskusji 3:1, udowodnił, że z takimi przeciwnikami nasza reprezentacja nauczyła się grać skutecznie. Sześć zwycięstw w eliminacjach, do tego udane mecze towarzyskie i pierwsze miejsce na turnieju w Kijowie to nie przypadek. Na Ukrainie drużyna Janasa pokazała coś, co dotąd było dla niej nieosiągalne - potrafiła wygrać przegrany teoretycznie mecz. Izrael w dzisiejszej piłce to nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta