Radykalne kroki prezydenta
Jeszcze wczoraj rano utrzymanie rządu wydawało się możliwe. Do dymisji podali się wicepremier Mykoła Tomenko i sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Petro Poroszenko. Przez moment można było sądzić, że między Wiktorem Juszczenką i premier Julią Tymoszenko doszło do porozumienia i na tym się skończy. Stało się inaczej - Juszczenko zdymisjonował również szefową gabinetu i cały rząd.
W transmitowanym przez telewizję wystąpieniu do narodu prezydent tłumaczył, że członkowie rządu nie umieli pracować w zespole, a między różnymi organami władzy dochodziło do niekończących się konfliktów.
- Dziewięć miesięcy temu - powiedział Juszczenko - zaproponowałem parlamentowi na stanowisko premiera Julię Tymoszenko, na stanowisko sekretarza Rady Bezpieczeństwa mianowałem Petra Poroszenkę, na stanowisko sekretarza stanu Ukrainy - Ołeksandra Zinczenkę. Wiedziałem - mówił prezydent - że między tymi ludźmi są nieporozumienia, myślałem jednak, że jest to zjawisko przejściowe.Tymczasem widziałem, jak z każdym dniem narastają między nimi sprzeczności, które...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta