Przerost formy nad treścią
O tworzeniu rządu nie rozmawia się w świetle kamer, tak jak nie ma bezpośrednich transmisji z posiedzeń zarządów firm. Niestety, ktoś tak ustawił kalendarz wyborczy, że kampania prezydencka pokrywa się czasowo z procedurą tworzenia rządu. A te dwie rzeczy powinno się starannie rozdzielić. Zostało to zaplanowane pod trzeciego kandydata na prezydenta, który niespodziewanie wyszedł z gry. Obecność kamer wpłynęła na ostrość wypowiedzi obu stron.
A przecież PiS i PO są skazane na stworzenie rządu. Jest cała masa spraw do uzgodnienia, partie muszą więc skończyć z bawieniem się formą i usiąść do poważnych rozmów. Końcowa zapowiedź Kazimierza Marcinkiewicza, że może stworzyć rząd autorski jest sygnałem, który pozwala PiS uzyskać przewagę w sporze.
Tomasz Żukowski, socjolog Czytaj także- Pod dyktando kampanii