Cień Schrödera u boku Merkel?
Dwie są wiadomości z Niemiec, dobra i zła. Gerhard Schröder przechodzi do historii, kanclerzem zostaje Angela Merkel - to wieść dobra. Zła brzmi: wbrew nadziejom, jakie wyrażano w Polsce, nie należy liczyć, że zmiana szefa rządu zaowocuje zasadniczą zmianą w niemieckiej polityce zagranicznej, która ostatnio rozmijała się z interesami Polski.
Wiadomo już, że w rządzie wielkiej koalicji chadecko-socjaldemokratycznej (CDU/CSU - SPD), na czele której stanąć ma pani Merkel, resort spraw zagranicznych przypadnie socjaldemokratom i obejmie go Frank-Walter Steinmeier. Nazwisko to mówi niewiele. Więcej powie przypomnienie, że to jeden z najbliższych współpracowników odchodzącego kanclerza: człowiek, który w minionych latach jako szef Urzędu Kanclerskiego (odpowiednik Kancelarii Premiera) wywierał na kluczowe decyzje Schrödera może nawet większy wpływ niż szef MSZ Joschka Fischer.
ERA SCHRÖDERACo to oznacza dla kształtu niemieckiej polityki zagranicznej, która w kilku sferach - jak relacje z USA, rola Niemiec w Unii Europejskiej, relacje z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta