Niespokojnie w Budryku
Zarząd kopalni węgla Budryk w Ornontowicach na Śląsku chce dyscyplinarnie zwolnić z pracy 12 związkowców z Sierpnia '80, którzy - według zarządu - wzięli udział w nielegalnym strajku, uniemożliwiając pracę całej załodze. Związek oskarża zarząd o łamanie prawa i prosi o interwencję ministra gospodarki, grożąc strajkiem generalnym. Dyrekcja kopalni uważa, że działania związkowców naruszyły przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Przedstawiciele związku przekonują, że to zarząd łamie prawo, nie uznając sporu zbiorowego oraz legalności protestów. Zarząd kopalni poinformował również, że zamierza domagać się od związku pokrycia strat związanych z przestojem, które wstępnie oszacowano na ponad 200 tys. zł. Z powodu protestu załoga porannej zmiany, ok. 800 osób, zjechała do pracy dwie godziny później.
PAP