Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polisa, czyli chrząszcz brzmi w trzcinie

21 listopada 2005 | Ekonomia | AB EW
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

FINANSE Urzędy nadzoru egzaminują obcokrajowców ze znajomości języka polskiego Polisa, czyli chrząszcz brzmi w trzcinie Już za półtora miesiąca wszyscy zagraniczni prezesi krajowych firm ubezpieczeniowych powinni mówić po polsku. Czy ci, którzy nie wykażą się wystarczającą znajomością naszego języka, stracą stanowiska?

Nasze prawo dało cudzoziemcom szefującym towarzystwom ubezpieczeniowym dwa lata na naukę języka. W styczniu 2004 roku wprowadzony został przepis nakazujący, aby od początku 2006 roku mówili po polsku. Zdaniem szefa Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych Jana Monkiewicza, obcokrajowcy powinni wystąpić teraz o zweryfikowanie swoich umiejętności. Jeżeli stanowiska zajmowałyby osoby niemówiące po polsku, byłoby to naruszenie ustawy, za które ich firma mogłaby zostać ukarana nawet odebraniem licencji.

Trzy kryteria

Formalnie co najmniej prezes i jeden członek zarządu licencjonowanej przez polskie władze firmy ubezpieczeniowej musi "posiadać udowodnioną znajomość języka polskiego". Okazuje się jednak, że Komisja może zrezygnować z egzekwowania znajomości języka. Jej członkowie pod wpływem nacisków Unii Europejskiej opracowali kryteria. Liczyć się będzie, jakie polisy i komu sprzedaje towarzystwo, którym ma kierować cudzoziemiec. - Mniejsze szanse na pobłażanie będą mieć osoby szefujące dużym towarzystwom, które sprzedają...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3692

Spis treści
Zamów abonament