POTRZEBNE BYŁY IGRZYSKA
Dla hitlerowskiej propagandy piłka nożna była ważna. Świat pogrążył się w wojnie, ale reprezentacja Niemiec rozgrywała jeden mecz towarzyski po drugim. Hitler bywał na nich rzadko, ale Josef Goebbels był częstym gościem. Po każdym zwycięstwie przesyłał listy gratulacyjne do związku piłkarskiego (DFB), spotykał się z prezesem, dwukrotnie osobiście dziękował zawodnikom. Tylko raz się zdenerwował. 20 września 1942 roku, po przegranym na Stadionie Olimpijskim w Berlinie meczu ze Szwecją 2:3, krzyczał w twarz prezesowi DFB Feliksowi Linnemannowi: "Sto tysięcy ludzi na trybunach całkowicie zawiedzionych i zdeprymowanych. Czy pan wie, co to znaczy dla Trzeciej Rzeszy? Dla milionów żołnierzy na frontach? Na przyszłość niech pan bardziej starannie dobiera...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta