Nagana dla sędzi
Sąd dyscyplinarny przy Sądzie Najwyższym utrzymał w mocy wyrok nagany dla warszawskiej sędzi Anny Pakulskiej-Jabłońskiej. Spowodowała ona kolizję, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu. Nikt nie odniósł obrażeń, ale alkomat wykazał 1,6 promila alkoholu. Obrońcy sędzi rozważali, czy mógł źle działać. Z kolei przedstawiciel ministra wnosił o najsurowszą karę dyscyplinarną - złożenia urzędu sędziego. SN uznał, że kara nagany jest najwłaściwsza. - Nie można bowiem pomijać 30-letniej wzorowej pracy - uzasadnił sędzia Stanisław Dąbrowski.
wik, pap