Tora po polsku
Rz:Czy pierwsze od ponad stu lat, dokonane przez pana tłumaczenie Tory, czyli Biblii, z hebrajskiego na język polski mieściło się od początku w planie, kierowanego przez pana programu religijnego w Polsce, Fundacji Laudera?
Sacha Pecaric: Z początku nie było takich planów. Zacznę jednak od tego, że w trakcie naszych prac i poszukiwań okazało się, że nie będzie to, jak sądziliśmy, pierwsze od stu lat żydowskie tłumaczenie Tory na język polski. Od XIX wieku ukazało się bowiem pięć przekładów, a ostatni, Salomona Spitzera, wydano w Krakowie w 1937 roku. Natomiast pomysł mojego tłumaczenia Tory, czyli Pięcioksięgu, zrodził się już w Krakowie, dokąd przyjechałem w 1997 roku, by wykładać podstawy judaizmu w ramach działalności Fundacji Ronalda S....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta