Wspaniała obsesja (II)
Należą do gatunku kolekcjonerów, tyle że zamiast zbierać monety, obrazy, znaczki pocztowe czy osiemnastowieczne zegary, zbierają okruchy ludzkiego życia i okruchy twórczości i próbują je do siebie dopasować. Różnią się od innych pisarzy tym, że w zasadzie nie chcą wcale dokończyć swych dzieł. Niby spieszą się, niby chcą dotrzymać terminu wydawniczego, przesuwanego z roku na rok ku rozpaczy redaktorów wydawnictwa, niby widzimy ich w archiwach i później w gabinetach, jak całymi dniami pracują nad powoli rosnącym tekstem, ale - z drugiej strony - drąży ich zarazem obawa, że czegoś nie znajdą; nie odnajdą ważnego listu, nie dotrą do ostatniego żyjącego świadka i ich opasła książka, owoc tylu lat, rezultat tylu trudów i wyrzeczeń, już po roku przestanie być definitywną biografią. Boją się, że pojawi się inny biograf, który zauważy lukę, odnajdzie w domu starców byłą narzeczoną wielkiego powieściopisarza, powiernicę wielkiego poety, natrafi na plik listów, które umknęły uwadze jego konkurenta, przyjmie spóźnioną spowiedź służącego. Nawet i wtedy jednak, gdyby nasi autorzy nie mieli konkurentów, gdyby nie było cichej i zajadłej wojny biografów, i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta