Słoń w salonie
W stwierdzeniu, że filmom z Bollywood Indusi zawdzięczają swą tożsamość narodową, nie ma cienia przesady. Tylko ekranowe historie i popularni aktorzy jednoczą na co dzień widzów wyznających odmienne religie, mówiących innymi językami, pochodzących z różnych środowisk i kast. Nawet używany na ekranie język hindustani jest uniwersalną formułą - powstał z połączenia hindi, urdu i angielskiego. Co więcej, wielomilionowa diaspora w Wielkiej Brytanii i Ameryce sprawiła, że dziś geograficzne pojęcie Indii wykracza poza subkontynent. Kino stało się jednym z najważniejszych indyjskich towarów eksportowych. Sprzedaje romantyczny, idealizowany obraz kraju, który nie istnieje.
Czy Włosi mówią po węgiersku?To globalizacja zmieniła bollywoodzkie historie i ich bohaterów. Główne wątki pozostały te same: on i ona zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia, niczym bohater "Ramajany", bóg Rama, i jego późniejsza żona - Sita. Na przeszkodzie stają złe moce uosabiane przez konserwatywnego ojca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta