Ameryka po duńsku
07 stycznia 2006 | Kultura | BH
ROZMOWA Lars von Trier, reżyser Ameryka po duńsku Kto powiedział, że artysta ma kręcić paradokumenty? Kafka nigdy nie był w Ameryce, a napisał o niej fantastyczną książkę. Są twórcy, którzy robią wspaniałe historyczne filmy po przeczytaniu kilku tekstów o epoce. Uważam nawet, że człowiek nieobciążony pełną wiedzą na temat kraju czy zjawiska może o nim opowiadać ciekawiej... Lars von Trier (c) AP/BRUNO BEBERT Rz: "Manderlay" to już druga część pana amerykańskiej trylogii "U. S. and A.", a niedawno oglądaliśmy zrealizowany na podstawie pańskiego scenariusza film Thomasa Vinterberga "Moja droga Wendy", którego akcja też toczyła się w Stanach. Skąd bierze się pana zainteresowanie Ameryką? Przecież już po "Tańcząc w ciemnościach", Amerykanie protestowali, że robi pan film o kraju, w którym nigdy pan nie był.
Lars von Trier: Te ataki były...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta