Dzielenie polskiego Kościoła
Na progu nowego roku katolicy w Polsce zostali postawieni przed nie lada próbą. Nie, nie kazano im narażać się dla Chrystusa na niezrozumienie lub nawet odrzucenie, albo choćby dokonywać wyrazistego wyboru w sprawach tak fundamentalnych w nauce moralnej Jana Pawła II, jak stosunek do zapłodnienia in vitro, legalizacji związków homoseksualnych czy pełnej prawnej ochrony wszystkich dzieci nienarodzonych. Tutaj wolnoć Tomku: co innego ukochany papież, co innego jego wielbiciele.
Zamiast tego katolicy polscy zostali postawieni przed wyborem, do którego Kościoła należą: "łagiewnickiego" czy "toruńskiego"? Konieczność takiego wyboru ogłosił z sanktuarium łagiewnickiego polityk PO Jan Maria Rokita.
Alternatywa posła Rokity musiała zaniepokoić każdego, kto wierzy święcie, że Kościół katolicki jest jeden, wszędzie z tym samym credo, sakramentami i hierarchią. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do tego, że o "dzielenie Kościoła" oskarża się gromko Radio Maryja. Cokolwiek by jednak mówić o dwuznacznościach wpisanych od lat w działania o. Tadeusza Rydzyka, nigdy i nigdzie nie poszedł on tak daleko, jak polityk Platformy - szast, prast, już przy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta