Orzeł na kasku
W piątkowe popołudnie wiatr w Pragelato wreszcie uspokoił się na tyle, żeby dyrektor Walter Hofer bez obaw wpuścił zawodników na skocznię. Czy w niedzielę w porze konkursu pogoda będzie równie łaskawa - nie wiadomo, bo wieczorami wieje tutaj wciąż bardzo mocno. Dla Małysza przesunięcie zawodów na późniejszy termin byłoby korzystne, bo choć Polak zapewnia, że z każdym dniem czuje się coraz mocniejszy, do najlepszych w każdym skoku traci kilka metrów.
Po pierwszym treningu pytań jest więcej niż odpowiedzi i nie dotyczy to tylko formy Małysza. Wiatr był zmienny, belka na rozbiegu co chwilę wędrowała w dół, więc wyniki trudno porównywać. Widać, że bardzo mocni są Japończycy: dwie z trzech serii wygrał Noriaki Kasai, w czołówce był również weteran Masahiko Harada. 36-letni Japończyk wrócił ze sportowej emerytury, przygotowywał się specjalnie do igrzysk i jeśli w niedzielę szczęście się do niego uśmiechnie, może zdobyć swój trzeci medal olimpijski.
Harada jako jeden z niewielu w każdym skoku przekraczał sto metrów. Większość skoczków była na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta