Polityczny dryf wraku z azbestem
Przez 30 lat służby "Clemenceau" był chlubą Francji. Dziś, u kresu swych dni, przynosi jej hańbę. Pełen rakotwórczego azbestu, krążył u wybrzeży Indii, które zwlekały ze zgodą na jego demontaż w porcie Alang. Już nie tylko opozycja i ekologowie żądali od prezydenta Chiraca, by nakazał powrót okrętu do macierzystego portu w Tulonie i zakończył tę "niegodną Francji" historię.
Wczoraj Pałac Elizejski oświadczył, że Francja musi postępować przykładnie i według przejrzystych reguł. Przedstawiciele Greenpeace stwierdzili z satysfakcją, że zwyciężyło prawo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta