Wojna strażników z policjantami
Na premie i nagrody (nawet 5 tys. zł) mogą liczyć strażnicy, którzy ujęli najwięcej przestępców. Lecz by to udowodnić, policjanci muszą potwierdzić każde zatrzymanie. Tymczasem policjanci nie chcą już tego robić. Stąd system "prezentów".
- Kiedy kolega strażnik prosił kolegę policjanta o stempelek, w ręku miał pół litra. Ale nie taką butelkę z czerwoną kartką, tylko dobrą wódkę, Finlandię - opowiada wysoki funkcjonariusz straży, prosząc o zachowanie anonimowości.
Teraz obyczaje się zmieniły: - Od jakiegoś czasu jest układ: ty mi dajesz jak najwięcej stempli, ja ci działkę z premii. Może to być np. 300 zł, przy nagrodzie 600 zł.
Zemsta...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta