Odszedł wielki wizjoner
W niezliczonych felietonach i wywiadach ostro wypowiadał się na temat polskiej demokracji, na tematy międzynarodowe, ze swobodą mówił o osiągnięciach medycyny, techniki, o socjologii, literaturze i filozofii.
Autor "Cyberiady" zawsze buntował się przeciwko zaszufladkowaniu go do pisarzy science fiction. W końcu przestał pisać beletrystykę. -Uważam się za człowieka wolnego i mogę zajmować się bardzo wieloma sprawami - mówił w wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej". - Jest tyle realnych problemów, że aż się dziwię, że ludziom chce się wymyślać jakieś historie z gatunku science fiction. Zwłaszcza że w porównaniu z tym, co się dzieje w nauce, zdumiewa mnie ubóstwo imaginacyjne pisarzy. W kółko powtarzane są te same tematy, treścią 99 procent powieści są problemy miłosne i erotyczne ludzi. Mnie nie pociąga humanistyka i mało mnie obchodzi to, o czym pisze np. Ibsen. Stąd moje zainteresowanie nauką. Od fantastyki staram się natomiast trzymać z daleka, bo telepatyczne psy, latające talerze i trójkąty bermudzkie wydają mi się głupotą i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta