Może znowu się uda
Tydzień temu "Plus-Minus" wydrukował na bardzo poczesnym miejscu paszkwil nieznanego autora o imieniu Jarosław na Smecza, Stanisława T. i autora tych słów, dając nam przed Niedzielą Palmową do zrozumienia, że chętnie by nas prześwięcił. Byłem w swoim dość długim życiu adresatem wielu paszkwili, obelg politycznych i wymysłów; przywykłem; ten tekst potwierdził mi tylko, że jeszcze żyję. Gdybym nie żył, już by to, co piszę, nikogo nie bolało. Skoro boli, piszę. Pisałem tu za honorarium dość symboliczne; ale skoro "Rzeczpospolita" jest tak uboga, mogę pisać i darmo. Byle jak do tej pory niezależnie - co świadczy i o gazecie, i o jej redaktorach... Co prawda, o to szło, ilekroć traciłem felieton i w PRL, i w wolnej Polsce - w gazecie, którą współzakładałem, ściągnąwszy całą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta