Konkurencja w ratowaniu Polski
Wyszedłszy z szoku po powstaniu koalicji PiS - Samoobrona - LPR, trzeba pomyśleć bardziej chłodno. Z wielomiesięcznego bałaganu politycznego wyłonił się rząd mający większościowe poparcie partii, które są odtąd w dużej mierze na siebie skazane. Wbrew dochodzącym zewsząd krakaniom może to być rząd stosunkowo trwały. Wbrew lamentom może nie być aż tak niepoczytalny, by skompromitował się doszczętnie w pięć minut. Może się stać wyzwaniem nie tak łatwym, jak wydaje się Platformie Obywatelskiej, która przedwcześnie zaciera ręce na myśl o kuponach, które będzie automatycznie odcinać od jego klęski.
Romana Giertycha obawiam się na stanowisku ministra edukacji, bo boję się wszelkiej stronniczej ideologizacji szkoły - i tej "poprawnej politycznie", i tej katolicko-narodowej. Ale zarzut, iż Giertych się nie nadaje, bo na szkole się nie zna, jest z założenia chybiony, zwłaszcza że akurat na szkole choć trochę zna się prawie każdy. Minister nie musi się znać dogłębnie na problematyce tego resortu. Od tego ma ekspertów. Jeśli wykaże minimum zdrowego rozsądku, ostrożności i sprytu, to może uchwycić ster władzy dość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta