Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zasadzony na czajki

12 maja 2006 | Moje Podróże | TK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Dzień twitchera Zasadzony na czajki Ludzie pytają mnie, jak podchodzić ptaki. Odpowiadam: zaszyć się i poczekać, aż same podejdą, podpłyną, podfruną Czajkę można poznać po czarnym śliniaku (c) TOMASZ I GRZEGORZ KŁOSOWSCY Dudek wzlatuje ze zdobyczą (c) TOMASZ I GRZEGORZ KŁOSOWSCY

Namiot, z którego zamierzam obserwować ptaki, uszyty z cienkiego płótna, trochę przypomina krzak łozy, a trochę kopkę siana. I tak ma być, jeżeli dla skrzydlatych mieszkańców łąk mam być niewidoczny. Dobrze, że rozbiłem tę budkę już wcześniej. Teraz, obarczony plecakiem z przyciężkim, a drogocennym sprzętem fotograficznym (aparat plus teleobiektyw 500 mm), pięciokilogramowym statywem i lunetą, nie przedarłbym się przez mokradło broniące dostępu do suchej, łąkowej wysepki, na której zamierzam się zaszyć. Krok po kroku - chlup, chlup, chlup - brnę przez tę bagienną zupę, która pozwala wyżywić się wielu gatunkom ptaków błotnych, bo obfituje w drobne bezkręgowce.

Skowronek świdruje, pliszki syczą, świergotki cykają

Dopiero co wstał dzień, słońce rozprasza poranne mgiełki, przez które przebijają się metaliczne klangory żurawi gniazdujących w sąsiednich podmokłych lasach. Z minuty na minutę coraz bardziej złociste wydają się rozsypane wokół łany kaczeńców. Ale mozół przedzierania się przez bagno nie pozwala napawać się urokami pejzażu. Wreszcie z najwyższą ulgą nurkuję w zielonkawym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 3836

Spis treści
Zamów abonament