Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Syn kowala grozi światu

12 maja 2006 | Publicystyka, Opinie | JP
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

IRAN Syn kowala grozi światu Populista. Fundamentalista. Terrorysta. Zanim wygrał wybory prezydenckie w Iranie, mało kto o nim słyszał. Nie upłynął rok, a już poucza George'a W. Busha i zapowiada upadek systemów demokratycznych 9 listopada 1979, Teheran: w jednym z uczestników ataku na ambasadę USA kilku zakładników rozpoznało Ahmadineżada (c) AP Zarzuty wobec ONZ. Achmadineżad stawia sprawę ostro: według niego to organizacja, która występuje przeciwko islamskiemu światu (c) AP/HASAN SARBAKHSHIAN Prezydent Iranu wie, że w sprawie programu nuklearnego ma poparcie ogromnej większości rodaków (c) REUTERS

Mahmud Ahmadineżad. Prostoduszny, bogobojny, skromnie ubrany prezydent w ciągu kilku miesięcy zdołał na nowo rozbudzić w mieszkańcach Iranu poczucie dumy narodowej. Zjednoczył wokół siebie młodych i biednych. Zagrał na nosie Amerykanom, zagroził Żydom i pokazał światu, że Persowie nie będą się nikomu kłaniać. Konsekwentnie budował też antyamerykański sojusz i przekształcał kraj w regionalne mocarstwo. Dla jednych to najlepszy prezydent ostatnich lat. Dla innych szaleniec, który sprowadził na kraj widmo nowej wojny.

Mroczna przeszłość inżyniera

Urodził się w 1956 roku jako czwarte z siedmiorga dzieci kowala. Gdy miał rok, rodzina przeprowadziła się z wioski Aradan do robotniczej dzielnicy Teheranu. Cieszył się opinią najzdolniejszego dziecka w klasie. Nie uganiał się za...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3836

Spis treści
Zamów abonament